Szelki czy obroża dla psa? Na co się zdecydować?

30/05/2022 Pies w nauce, Porady, pomysły, wskazówki, Z psem na co dzień

Akcesoria spacerowe to nieodłączny element życia każdego psa i jego opiekuna. Rynek stawia przed nami coraz trudniejsze wybory, stale prezentując nowe wzory, konstrukcje i modele. W doborze akcesoriów dla psa kierujemy się głównie ich użytkowością, ceną i oczywiście względami estetycznymi. Całe szczęście na naszym polskim rynku jest wiele porządnych firm szyjących zarówno szelki jak i obroże dla psów. Dziś natomiast chciałabym poruszyć kwestie medyczne dotyczące odwiecznego dylematu jaki stoi przed każdym psiarzem –  szelki czy obroża? Czy obroża to faktycznie wcielenie zła i czy szelki nadają się dla każdego psa? O tym poniżej.

Szelki czy obroża dla psa?

Zacznijmy od początku, czyli od kwestii anatomii psa. Skupimy się głównie na analizie roli szyi i kręgosłupa, bo to główni bohaterowie dzisiejszego tematu.
Szyja psa, zasadniczo jak u innych ssaków, składa się z siedmiu kręgów szyjnych. Spełnia wiele funkcji – przede wszystkim zapewnia oparcie i umożliwia ruchy głowy. Za jej podtrzymanie odpowiada głównie więzadło karkowe, który składa się z parzystego elastycznego powrózka karkowego łączącego kręgi szyjne kręgosłupa. Więzadło karkowe pomaga przeciwdziałać zginaniu szyi poprzez silny odruch cofania, utrzymując głowę w poziomie, zmniejszając przy tym wysiłek mięśni przy podnoszeniu głowy, gdy szyja jest wyciągnięta (np. podczas tropienia przy ziemi). Odcinek szyjny zapewnia też równowagę przedniej części ciała i odpowiada za przeniesienie środka ciężkości do przodu w trakcie ruchu psa. Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę, jak delikatna to część ciała psa.

Obroża sama w sobie jest świetnym narzędziem spacerowym, ponieważ daje nam dużą możliwość kontroli nad psem, a jej zakładanie zwykle przebiega bardzo sprawnie. Kiedy jednak mówimy o szyi warto wspomnieć o narządach układu oddechowego, które mogą ucierpieć z powodu doboru nieodpowiednio dobranych czy użytych akcesoriów spacerowych.  Warto tu wspomnieć o przeciążeniach, które są przenoszone na szyję psa w trakcie użytkowania obroży. Przy jej noszeniu, kiedy pies nawykowo ciągnie na smyczy, może dochodzić do mechanicznych urazów okolicznych narządów. Częstym objawem wynikającym z takiego obrażenia jest podrażnienie okolicy gardła, kaszel lub charakterystyczne charczenie. Kiedy szyja zwierzaka poddawana jest uciskowi, może dochodzić do uszkodzeń krtani lub nawet miażdżenia tchawicy. Szczególnie niebezpieczne są sytuacje, w których pies się rozpędza i dochodzi do nagłego szarpnięcia na smyczy, która jest przypięta do obroży. To z kolei może prowadzić do poważnych urazów szkieletu osiowego.

Na szkielet osiowy składają się kości czaszki, aparat gnykowy (krtań), kręgosłup oraz klatka piersiowa. Pełni on głownię rolę ochronną. Kręgosłup psa odpowiada za utrzymanie prawidłowej postawy, chroni rdzeń kręgowy, a także umożliwia psu płynny ruch. Sama biomechanika kręgosłupa jest na tyle skomplikowana, że jakiekolwiek, nawet najdrobniejsze urazy potrafią zaburzać lub uniemożliwiać zwierzęciu poruszanie się. Wynika to z faktu, że struktura kości ma ograniczoną wytrzymałość na uciskające i rozciągające ją siły.  Chory kręgosłup u psa może być efektem wieloletniego ciągnięcia na smyczy i  szarpania za obrożę. Powtarzający się przez dłuższy czas ucisk na odcinek szyjny może prowadzić do zwyrodnień kręgów lub dysków międzykręgowych. Istnieje także ryzyko pojawienia się problemów neurologicznych wynikających z naruszenia rdzenia kręgowego, zwłaszcza podczas nagłego wstrząsu. Uraz kręgosłupa u psa, przemieszczenia lub złamania kręgów, to tylko nieliczne problemy, które mogą się pojawić w wyniku uszkodzeń szyi. Inne problemy somatyczne, jakie mogą się pojawić w efekcie takiego nacisku, to między innymi negatywny wpływ na narząd wzroku. W wyniku ciągnięcia na smyczy przypiętej do obroży, ograniczony zostaje przepływ krwi i limfy do głowy.  Zdarza się także zwiększenie ciśnienia wewnątrzgałkowego. W wyniku urazów szyi może także dochodzić do uszkodzenia tarczycy. Gruczoł ten jest bardzo podatny na mechaniczne uszkodzenia wynikające z powtarzającego się ciągnięcia na smyczy, co wywołuje stan zapalny i odpowiedź organizmu, poprzez aktywizację układu immunologicznego. Komórki zapalne są wówczas wypierane z organizmu, a wraz z nimi dochodzi także do deficytu hormonów tarczycy, co może wpłynąć na pojawienie się w starszym wieku objawów ze strony gruczołu. U psów często diagnozowana jest niedoczynność tarczycy, a wśród jej objawów znaleźć się mogą: zwiększanie masy ciała, apatia, a sierść psa może stać się matowa i „tłusta” w dotyku. Warto zatem mieć na uwadze, że pomiędzy schorzeniami a nieumiejętnie dobranymi akcesoriami, mogą zachodzić takie zależności.

Jak można zauważyć, fizjologia szyi i zapobieganie uszkodzeniom fizycznym, jest bardzo ważne w kontekście utrzymania psa w zdrowiu. Tu pojawia się pytanie, jak to jest z tymi obrożami – nosić czy nie nosić? Mamy do wyboru kilka rodzajów obroży. Najpopularniejsze są te zapinane na klips/sprzączkę (które mają możliwość regulacji i dopasowania do obwodu szyi) oraz półzaciskowe (używane w przypadku psów, które mają szerszą szyję niż obwód głowy lub gdy świetnie opanowały umiejętność wysuwania głowy z obręczy). Przy wyborze obroży zawsze zwracamy uwagę na ich szerokość, ciężar i rodzaj zapięcia i dopasowujemy je odpowiednio do wielkości psa. Obroża zapinana na klamrę może być chętnie używanym narzędziem spacerowym pod warunkiem, że pies nie ma tendencji do napinania smyczy. Jednak z doświadczenia wiem, że nawet najbardziej wprawiony psi spacerowicz może mieć problem z nagłym pociągnięciem na smyczy pod wpływem impulsu, które potencjalnie może prowadzić do urazu. Prawdopodobieństwo pociągnięcia na smyczy rośnie wprost proporcjonalnie do pojawienia się przed psem przebiegającego kota czy wiewiórki lub podczas dużego pobudzenia emocjonalnego. Dodatkowo, istnieje możliwość wysunięcia głowy przez obręcz obroży, gdy mierzymy się ze stresującą sytuacją – na przykład wizytą u weterynarza. Poza czynnikami ryzyka, które zostały wymienione powyżej, są też oczywiście plusy noszenia obroży. Przede wszystkim obroża jest bardzo wygodnym narzędziem spacerowym i jej zakładanie nie wymaga skomplikowanych zabiegów – w przeciwieństwie do szelek, których konstrukcja czasem potrafi wprawić w osłupienie. Niejednokrotnie mierzyłam się z takimi dylematami przy wyprowadzaniu psów, przez co sam proces wychodzenia na spacery się znacznie wydłużał. Obroża daje nam też dużą kontrolę nad psem. Łatwo jest nam do niej przymocować identyfikator, numer telefonu i w zasadzie pies może ją nosić przez cały czas. Zupełnie inaczej wygląda kwestia szelek, które zakładamy na spacery, a po powrocie zdejmujemy, by umożliwić psu swobodę ruchu i nieskrępowany relaks. W przypadku niekontrolowanej ucieczki sytuacja może się nieco skomplikować, gdy zwierzę nie zostanie wyposażone w identyfikator. Wiemy już jakie są czynniki ryzyka pod względem noszenia obroży. Sprawdźmy zatem, czy w takim razie szelki to  idealna alternatywa i czy nadają się dla każdego psa.

Pies w szelkach

Pierwsze i podstawowe pytanie brzmi – czy zakładanie szelek jest bezpieczne? Zdecydowanie tak! Wybór psich akcesoriów nie jest natomiast jednoznaczny i nie można go traktować tak zero jedynkowo – wszystko zależy od potrzeb i budowy psiaka, a także ich przeznaczenia. Szelki, ze względu na podparcie klatki piersiowej na dużo większej powierzchni, niż obroża, znacznie zmniejszają ryzyko urazu kręgosłupa u psa. Kluczowe okazuje się odpowiednie dobranie rodzaju szelek do psa. Jest zatem parę czynników, które warto wziąć pod uwagę przy ich wyborze. Jednym z nich jest rozmiar. Jeśli mamy przed sobą przedstawiciela ras małych, ważne jest, by pasy nie były zbyt grube, by były odpowiednio miękkie, a klamry dopasowane do wielkości pieska. Niedostosowane do psiaka mogą wpływać na swobodę ruchu lub nawet utrudniać poruszanie się. Porównałabym to do sytuacji, w której uczeń 1 klasy dźwiga na plecach ogromny tornister, który jest dwa razy większy od powierzchni jego pleców i który bardzo ciężko mu unieść. Przy wyborze szelek warto wziąć pod uwagę fakt, że mając w domu dorastającego przedstawiciela ras dużych, może być konieczne kilkukrotne zwiększanie ich rozmiaru w miarę wzrostu psiaka. Dlatego właśnie w tej fazie życia młodego czworonoga, nie warto inwestować w nie ogromnych funduszy. Kolejnym czynnikiem, który warto brać pod uwagę, jest… wygoda. Pies w szelkach nie powinien mieć skrępowanych ruchów. Warto wybierać takie modele, które są dodatkowo wyłożone miękką tkaniną wyściełającą, co zapewni pupilowi komfort i bezpieczeństwo, a także odpowiednią cyrkulację powietrza. Jest to szczególnie ważne, gdy wybieramy dla psa szelki do pracy z obciążeniem. Dodatkowo, większa powierzchnia podparcia pod klatką piersiową zmniejsza ryzyko otarć i podrażnień skóry – zwłaszcza w newralgicznych miejscach takich jak pachy. Im szersze paski, tym mniejszy jest nacisk na centymetr kwadratowy powierzchni. Warto także zwrócić uwagę na rodzaj zatrzasków i okuć – czy są solidne, czy nie mają ostrych krawędzi i czy przypadkiem nie przytrzaskują skóry psa. Bardzo ważna jest też kwestia szybkości nakładania szelek, co wpływa zarówno na komfort psa jak i opiekuna. Najtrudniejsze są sytuacje, w których pojawia się dylemat gdzie jest przód szelek, a gdzie ich tył, a przed sobą mamy pobudzonego psa, który nie może doczekać się wyjścia na zewnątrz. Ten rodzaj emocji może się przekładać na spacer, zwiększając reaktywność psa względem różnych bodźców.

Nie wszystkie typy szelek sprawdzą się w każdych warunkach. Każdy pies ma inne preferencje, różni je rodzaj aktywności fizycznej, ale także mają inną historię medyczną. Dlatego stojąc przed wyborem szelek, warto przeanalizować je pod kątem potencjalnych urazów. Jaki wpływ mają dane szelki na kręgosłup? O tym poniżej.

Szelki z obciążeniem dla psa

W sytuacji, gdy mamy psa na smyczy lub lince, nasz ciężar ciała także może być obciążeniem dla psa. Warto to wziąć pod uwagę przy wyborze akcesoriów. Są sytuacje, w których ciągnięcie na smyczy może być czynnością bardzo pożądaną w repertuarze psich zachowań. Ta zależność znajduje zastosowanie zwłaszcza wtedy, gdy mamy w planach aktywności sportowe takie jak dogtrekking, canicross czy bikejoring. Kluczem do sukcesu są tu odpowiednio dobrane akcesoria spacerowe – w tym odpowiednie szelki dla psa z obciążeniem. W tego typu dyscyplinach sportowych świetnie się sprawdzą szelki typu Sled. Wymagają one perfekcyjnego dopasowania (najlepiej szycia na miarę) i powinny być zarezerwowane wyłącznie na czas treningu. Paski szelek okalają całe ciało psa, zapięcie znajduje się na końcu psiego grzbietu, a ich konstrukcja sprawia, że ciągnięty ciężar rozkłada się równomiernie. Pies w szelkach tego typu ma pełną swobodę ruchu, są one świetnie dopasowane do budowy ciała i pozwalają na wygodną pracę w zaprzęgu, ciągnięcie biegacza czy sanek, nie powodując przy tym przeciążeń i otarć.

Istnieje również typ szelek, których noszenie wzmacnia kondycję psa i kształtuje psią sylwetkę poprzez budowanie masy mięśniowej. Są to typowe szelki dla psa z obciążeniem, w których wykorzystuje się przymocowane w specjalnych kieszonkach ciężarki. Cieszą się one szczególnym zainteresowaniem wśród opiekunów ras TTB. Jest to taki rodzaj sprzętu, który wymaga od opiekuna profesjonalnej wiedzy i doświadczenia, by nie zrobić psu krzywy. Zwiększanie obciążenia powinno być przeprowadzane stopniowo i równomiernie, a na każdym etapie towarzyszyć powinien temu okres adaptacji. Jest sporo zagrożeń wynikających z zakładania psu takiego osprzętowania. Przede wszystkim jest to możliwość wpłynięcia na budowę anatomiczną psa, dlatego absolutnie nie należy stosować tego typu akcesoriów u psów w fazie wzrostu i rozwijania układu kostnego. Taki trening musi być uzupełniony o odpowiednią dietę i suplementację, by układ kostno-stawowy mógł wytrzymać dodatkowe obciążenia.

Przed podjęciem decyzji o włączeniu szelek do treningu z obciążeniem, konieczne jest zasięgniecie porady u lekarza ortopedy. Bez względu na to, czy przygotowujemy psa do udziału w zawodach czy ćwiczymy z psem dla własnej przyjemności, warto wykonać psu badania przesiewowe – tj. morfologia, pełna biochemia, a także RTG kręgosłupa i stawów czy echo serca.

Na co się zdecydować?

Przy wyborze akcesoriów spacerowych powinniśmy się kierować wygodą czworonoga, ale przede wszystkim jego bezpieczeństwem. Co zatem wybrać? Zawsze należy pamiętać o dokładnych pomiarach i dopasowaniu akcesoriów do psa. Nawet najbezpieczniejszy, ale niedopasowany model szelek, tak jak źle użyta obroża, mogą być potencjalnie niebezpieczne dla psiego kręgosłupa i jego układu ruchu. Warto zaopatrzyć się zarówno w obrożę jak i szelki dopasowane do psa i rodzaju aktywności i zmieniać rodzaj sprzętu w zależności od potrzeb czworonoga czy dyspozycji dnia. Kluczem do sukcesu jest jednak zapewnienie pupilowi swobody ruchu, bezpieczeństwa i czerpanie przyjemności ze wspólnie spędzonego czasu.

Autorka tekstu: trenerka Psiedszkola Ola Wiatrak

← Nowszy wpis
Poprzedni wpis →
Inne z tej kategorii
21/02/2023 Pies w nauce, Z psem na co dzień
Harmonizowanie z psem

Podążanie za psem – modny slogan czy rzeczywista poprawa relacji? Czy harmonizowanie się z psem pomoże nam lepiej zrozumieć się […]

24/01/2023 Z psem na co dzień
Wąsy u psa. Po co psu wąsy?

Wyobraźcie sobie grudniowe popołudnie. Wracacie z pracy po zmroku, jest zimno, mokro, a z nieba pada bliżej nieokreślona kasza, która […]

03/01/2023 Pies w nauce, Porady, pomysły, wskazówki, Z psem na co dzień
Książka „W Harmonii z Psem”

Kiedyś ze zwierzętami rozmawiał Doktor Dolittle i choć jako dziecko uwielbiałem tę serię książek, to teraz wiem, że była to […]

Zapisz się Rysunek psa
Facebook Instagram Zaloguj się

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

×