Dlaczego pies zjada śmieci?

Dla psów zjadanie śmieci to nie tylko pierwotna potrzeba, ale również przyjemność. Co zrobić, gdy nasz pupil na spacerze zajmuje się tylko szukaniem następnego smacznego kąska?

Od samego początku istnienia gatunku, psom towarzyszy zjadanie śmieci. Dalecy przodkowie naszych domowych pupili, wyewoluowały wraz ze zmianą sposobu życia człowieka. Przejście z trybu koczowniczego do osadnictwa było rewolucją nie tylko dla nas, ale i spowodowało odłączanie się od stad niektórych prapsich osobników i zmianę sposobu żywienia z polowanie na pozostawione odpadki.

Mówiąc więc o zjadaniu śmieci, mówimy o bardzo silnym wręcz atawistycznym psim zachowaniu. Wyszukiwanie czegoś do jedzenia i późniejsze skonsumowanie tego –  to nie tylko potrzeba, ale i ogromna przyjemność. Psy lubią zjadanie odpadków! Spróbujmy to zaakceptować i zaaranżować takie warunki, żeby mógł realizować swoje potrzeby.

Drugie dno

Problem pojawia się gdy zjadanie śmieci staje się kompulsywnym nawykiem. Pies wychodząc na spacer, w bardzo dużym pobudzeniu, skoncentrowany jest tylko i wyłącznie na wyszukiwaniu śmieci. 

Skąd to się bierze?

Bardzo często to zachowanie ma drugie dno. Pies przeżywa silny stres np. boi się głośnych ulic, nie jest spuszczany ze smyczy lub ma ograniczone kontakty społeczne. Powoduje to w nim wzrost niepokoju, sięga więc po strategie radzenia sobie ze stresem (czyli te zachowania, które w neutralnych warunkach sprawiają przyjemność) i zaczyna nadmiernie i kompulsywnie z nich korzystać. By temu zaradzić warto najpierw poznać przyczynę, czyli zobaczyć co powoduje u naszego pupila tak wysoki poziom stresu, a następnie zająć się zachowaniem.

Co robić gdy mój pies zjada śmieci?

Wiemy już, że zjadanie śmieci to naturalna potrzeba naszego psa, jak więc zaspokoić ją na naszych, bezpiecznych warunkach?

• Organizowanie psu różnych gier i ćwiczeń

Na przykład wyszukiwanie smakołyków ukrytych w domu, ścieżki smakołyków ułożone w trawie, do których potem wysyłamy naszego psa. Jeżeli pies zauważy, że cieszymy się, gdy on znajduje przysmaki to budujemy sobie solidny fundament pod świadomą relację. Nie tylko zaspokajamy jego potrzebę, ale i dajemy psu poczucie, że jest w niej akceptowany.

• Nauka dzielenia się od szczenięcych lat

Jeżeli pies znajdzie coś na spacerze i nosi to w pysku, zainteresujmy się powiedzmy „wow, ale super co tam znalazłeś”, jeżeli chce nam to pokazać – zobaczmy, ucieszmy się i oddajmy – to naturalne wzmacnianie. Uczymy dzielenia się, a nie kompulsywnego, szybkiego zjadania lub łapania i uciekania ze zdobyczą.

• Mniam, mniam

Dla wszystkich, którzy mają problem z tym, że pies nie oddaje/nie wypluwa – koniecznie wejdźcie na naszego instagrama! Zobaczcie jak sprytnie można wyćwiczyć bezwzględne, nawykowe oddawanie jedzenia na hasło: mniam, mniam. Filmik znajduje się na samej górze w zapisanych storkach. 

• Przewidywalność i uniemożliwianie

Mijając miejsca, o których wiemy że zawsze śmieci się znajdują np. karmi się gołębie, dobrze jest coś poćwiczyć. Wzmacniać skupienie na nas, to może być nawet nauka sztuczek, staramy się nie dopuścić do wyszukiwania śmieci. 

• Kaganiec

Utrudnia, choć jak wiadomo nie uniemożliwia do końca zjedzenia wszystkiego. Jest to narzędzie, które warto mieć jako ostateczne rozwiązanie. Nie jestem do końca zwolennikiem kagańca, wiele ras takich jak aportery, owczarki czy teriery bardzo lubią różne rzeczy chwytać i nosić w pysku, a kaganiec na to nie pozwala. Czasem jest to jedyne rozwiązanie, ale warto spróbować najpierw poprzednich kroków. 

Zredagowała Małgorzata Wróbel na podstawie rozmowy z Piotrem Wojtków